Kiedy zasypia miasto budzi się we mnie zemsta
Nie rozumiem was dzi**i od małego dziecka
Ciągle rosnę do góry mimo ze trzyma mnie presja
Jestem tylko zwycięzcą gram na patentach
Przekmiń co mówię za nim będzie ku**a za późno
Chcesz dotknąć korony dam ci jedynie berło
Piękno uzasadniam to jako piekło
Uroda anioła a charakter diabła ty mów jej jeszcze królewno
Pier**le was suki nie mam do was za grosz szacunku
Zostałem z Kim trzeba z nimi wypije browar na murku nie Wstydzę się ludzi to ludzie czują wstyd przede mną jestem Nowa legendą pędzlu mówię na serio pruli się w szkole ze Kamil nic nie osiągnie jak będzie dalej to robił ja spełniam Marzenia realizuje kroki double fly na którym zasiądę ja i moje Ziomki łapiesz ta wenę łapiesz ta wenę ale nie wskoczysz w me skoki