Video de: Anchois Lyrics Andersc » Lyrics Fox.MusicaDe.Win

Andersc - Anchois Lyrics

I zwrota:

Z autobusu wysadzają mnie kanarzy, albo kiedy słońce parzy
Nie zostawiaj mleka podczas burzy, bo się zważy
Słuchaj dobrej rady, lubię chodzić na parady
Fajnie, kiedy ludzie się kochają i szukają prawdy
Jestem mały, mam słaby wzrok, więc nosze okulary
Mam nikły wąs, więc używam golary
W Żabce pytają o dowód, bo nie wierzą mi, że jestem stary
A chciałbym czasem kupić sobie dwa browary

Nasze bloki, zakopujemy zwłoki
Robię kroki w butach gorszych niż reeboki
Nie mam w domu psa, mój stary nosi walkie-talkie
Nazywam się Kamil, ale mówcie mi Teofil

Ref:

Jebiemy policje, ochronę, stare baby
Koalicje i obronę Warszawy
Żandarmerię, milicję i wasze sprawy
Maski, naboje, blanty i atrapy

Bridge:

Wiem za mało
Wiem za duzo
Gdybym sie zajebal, co by wtedy sie zadziało?
Ref:

Jebiemy policje, ochronę, stare baby
Koalicje i obronę Warszawy
Żandarmerię, milicję i wasze sprawy
Maski, naboje, blanty i atrapy

II zwrota:

Kocham swoją mame, kocham swą rodzine
Gdyby nie oni dawno bym zawiesił linę
Dawno bym wyszedł za linie
Lubie bywać na spalonym, nienawidzę być spalony typie (typie, typie, typie)

III zwrota:

Chciałbym znów przeżywać pierwszy raz
Cokolwiek by to było, już nie chodzi mi o czas nawet
Moje słowa to nie sztuka, tylko przypadkowy skrawek
Wszystkie moje kminy to nie tematy rozprawek