GOD BLESS Lyrics[Tekst piosenki "GOD BLESS"]
[Zwrotka 1]
Zostawiłem sygnet, w twojej starej
Spadł mi z palca, przez chwilę była coś warta
Straciłem firmę, przyjaciela, rzuciła mnie baby mama
Mm, mm, tutaj nie pomoże Xanax
W mojej depresji można utopić lotniskowiec
Ale pozbawić was mojego talentu
To miałoby coś ze zbrodni w sobie
I tak, jestem ikoną w stereo, nie mono
Jak Volt, konstrukcja jak Colt, sprytna
Jaki Bob Dylan, raczej Walt Whitman
A ty idź na policje i se wracaj do Szczytna, ruro
Wracaj do siebie, tam se baluj
W którym w ogóle rodziłeś się szpitalu, ziomalu?
To co cię robiło, to nie chuj, a paluch
Mógłbym zadzwonić, powiedzieć
"To nie dziecko, to karaluch"
Bo nie papugi rządzą tu, a białe kitle
Wsadź se ogórek w pizdę, mamy nagle pikle
Nagle kimchi, o które nikt nie prosił
Nie potrzebuję Stihl'a by takich kosić
[Refren]
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
[Zwrotka 2]
Znowu sam, bo u baby mamy bambino
Jak widzę lustro, to od razu biel jak albinos
Chce mi się laski co się puszcza jak kampinos
Żebym jechał z nią jak BMW z Alpiną
Przyciski Youtube'a nie imponują mi wcale
Porównać to możemy z Ukrainy medale
Słuchacie predatorów dziesioniarzy
Problem, że myślicie, to nie mogło się wydarzyć
Nastrój mam mroczny jak bity RZA'y
W tle leci głośno Mezo "Kryzys"
A propos, co wy z tym hiphopolo?
Którym playerem oszlifowałeś gusta, Napsterem?
Jak nie jest zerem, to badziewie z My Music
Jak jest zerem, idź kurwo umyj uszy i to lepiej Karcherem
Jestem hustlerem i ty nie wiesz co to znaczy
Ty nie wiesz co to znaczy, i dobrze
On płaci, płaci mi szczodrze
I na kurwitka przyjdzie pora
Milicyjne wnuki, milicyjny pupil
[Refren]
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
[Zwrotka 3]
Żegnam lewaka w sobie, liczy się nowy klasizm
Nic mnie nie obchodzi, że się patus wzbogacił
To zły człowiek, bił słabszych, oszukiwał
Nie, nie jesteśmy równi, ja deliver
I źle się zachowała Tycjana, chłopców zwabia
Potem screenuje DMy, je ręcznie przerabia?
I chuj nie storczyk w serce Ady Gregorczyk
Żonatego Stasiaka, było fajnie gorszyć?
W kiblu, w klubie, przyłapani jak dzieci
Ale kto jest niemoralny? Oczywiście Mesik
Cały ten Pułtusk zakłamany, prawie cały
Kurwiarze, pantofle i kryptopedały
Z modlitwą na ustach i chujem w dupie
W moje życie z butami w gnojowej skorupie
Rucham was do soundtracku z Gomorry
Nie poleci żaden polak, nie pasuje tu, sorry
Ani Tame Impala, weź to zdejmij lala
To nie offensive lala, bez pretensji lala
Bo tu nie Filip, ja tylko pełnoletnie
I nie Jacek, na psiarni rozumu nie tracę
Piłsudski podsumować mógłby
Dorobek wspaniały, tylko ludzie to kurwy
[Refren]
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes
God bless, Ten Typ Mes