Wiatr dał w żagle, płynie klan, klan płynie
My podbiliśmy Monterę, Monterę tu o świcie
Klan trzech liter, każdy Alt legend jest głodny
Jeśli w walce padnie, będzie chrząszcz kąsał po kostkach
Wokół krwiopijcie, przy dotknięciu każdy przekazuje jad
Widziałem więcej, niż ta żona z karczmy Antona
Nie żaden asasyn Gonzalez zią, lecz w planach duży, bogaty dom
Lecę z ptakami, jakby nawinął miłośnik ptaków
Mijam tych kwiecistych, tych o kurwa z bogatych chat
Cały czas, na szyi nosząc Adanosa amulet (amulet)
Tam pośród piasku, niczym niekwestionowany władca Zuben