To nie jest dobrze, że ja nie mogę przejść
Nie wywołując złości na twarzach ludzi
To nie jest dobrze, że ja nie mogę nawet
Patrzeć przed siebie, patrzeć ci prosto w oczy
Choć wcale nie narzekam, to jednak protestuję
To mi się nie podoba, bo mnie to denerwuje
Gdy ciągle muszę walczyć o szacunek i wolność
Że ciągle muszę walczyć, aby godnie żyć
To moja droga, to moje życie
Nie żyję tylko po to, żeby kosić szmal
To, czego żądam, ma być spełnione
W przeciwnym razie siłą wezmę sobie sam
Mnie nie interesuje, że ktoś mnie nie rozumie
Łaskawej akceptacji wcale nie potrzebuję
Nie znoszę ingerencji w moje prywatne sprawy
Każdego skurwysyna zabiję bez obawy
Mam w dupie, czy mi ludzie wybaczą moje błędy
Rzygam, gdy widzę ich wykrzywione gęby
Ze strachu w moja stronę, fałszywie usmiechnięte
A kiedy się odwrócę wbiją mi w plecy nóż
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]